W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku milicja aresztowała tysiące ludzi działających w "Solidarności". W niedzielę telewizja i radio przestały nadawać swoje programy. Dzieci nie mogły obejrzeć nadawanego zawsze rano ich ulubionego programu - "Teleranek". Zamiast tego na ekranie pojawił się generał Wojciech Jaruzelski i ogłosił wprowadzenie stanu wojennego, który Polacy nazwali wojną polsko - jaruzelską. Na ulice wyjechały czołgi i samochody opancerzone, na skrzyżowaniach pojawiły się wojskowe patrole. Zakazano strajków. Wprowadzono godzinę milicyjną, co oznaczało, że wieczorem i nocą nie wolno było chodzić po mieście. Nie wolno też było wyjeżdżać ze swojej miejscowości do innej. Przestały też ukazywać się gazety. Władza kazała podsłuchiwać rozmowy telefoniczne i otwierać wszystkie listy, jakie ludzie pisali do siebie.
W największych zakładach, mimo zakazu, wybuchały strajki, gdyż robotnicy postanowili bronić "Solidarności". Na Górnym Śląsku, gdzie strajkowało wielu górników i hutników, w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach przeciwko strajkującym ZOMO użyło czołgów i broni palnej.
16 grudnia 1981 roku od kul zginęło 9 górników, a wielu zostało rannych. W miejscu tragedii stoi dziś pomnik poświęcony zamordowanym.
źródło: J. i J. Szarkowie "Kocham Polskę. Elementarz dla dzieci"
Marzenne Pieczul